w sercu zostaje drzazga. Nie wierzą, że można je ot, tak pokochać. Są przekonane, że muszą zasłużyć na uczucie. Obrastają w piórka, ale mają zaniżone poczucie wartości. - Są zamożnymi biznesmenami, ale myślą, że na to nie zasługują. Otoczenie traktuje ich jak królewskie ptaki, a oni pytają samych siebie, czy za łabędzia przypadkiem się nie przebrali - mówi Zubrzycka-Nowak. <br><br>Czy jest dla nich jakiś ratunek? Przejść kolejną, w pełni świadomą przemianę. Uwierzyć, że status łabędzia nie jest dany raz na zawsze, że trzeba - jak Andersen - utrzymać go ciężką pracą. Moment drugiej świadomej transformacji Putkowskiego nadszedł 10 lat po pierwszej, tej na treningu