Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
czole, że w starożytnym Egipcie oddawano im cześć jako wcieleniu boga Ptaha,
ale skąd wzięła się ta czarna dorodna jałówka między tymi ciemnymi wnękami, gdzie niecierpliwie grzebią piasek racicami porykujące byki, bo już zwietrzyły jej cierpki zapach, zdradzający gotowość zbliżenia, ich jednak jest wiele, a ona tylko jedna, ucieka więc labiryntem korytarzy, i słyszy za sobą gniewne, pożądliwe sapanie, i już wie, że nie umknie, że jeszcze tylko kilka zakrętów chodnika wykutego w kamieniu i zatrzyma ją ściana,
a więc staje, odwraca się i w jej wielkich piwnych oczach odbija się byk, ten pierwszy, ogromny, większy od innych, który biegł tuż
czole, że w starożytnym Egipcie oddawano im cześć jako wcieleniu boga Ptaha,<br>ale skąd wzięła się ta czarna dorodna jałówka między tymi ciemnymi wnękami, gdzie niecierpliwie grzebią piasek racicami porykujące byki, bo już zwietrzyły jej cierpki zapach, zdradzający gotowość zbliżenia, ich jednak jest wiele, a ona tylko jedna, ucieka więc labiryntem korytarzy, i słyszy za sobą gniewne, pożądliwe sapanie, i już wie, że nie umknie, że jeszcze tylko kilka zakrętów chodnika wykutego w kamieniu i zatrzyma ją ściana,<br>a więc staje, odwraca się i w jej wielkich piwnych oczach odbija się byk, ten pierwszy, ogromny, większy od innych, który biegł tuż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego