Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Ilustrowany
Nr: 39
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1934
czczą złotego cielca, jak niegdyś pod Górą Synai, - że co sobota piją chrześcijańską krew, - że zatruwają studnie w grodzie, rzucając w nie psią padlinę, że kradną trupy z żalnika dla obmierzłych czarów, - że chwytają i mordują chrześcijańskie niewinne dzieciątka. W to wszystko lud wierzy święcie i stąd nawet trędowaci są łacniej cierpiani niż żydzi.
Więc też w kilkunastotysięcznym tłumie zebranym wokół Gottschalka i von Emicha, nie masz nikogo, coby na wezwanie nie odpowiedział twierdząco.
...Na żydów! Hejże na żydów! Pomścić śmierć Chrystusa Pana! Zaopatrzyć się w denary! Bóg tak chce! Bóg tak chce! Na żydów.
Gdy z tym okrzykiem przeciągają krajem
czczą złotego cielca, jak niegdyś pod Górą Synai, - że co sobota piją chrześcijańską krew, - że zatruwają studnie w grodzie, rzucając w nie psią padlinę, że kradną trupy z żalnika dla obmierzłych czarów, - że chwytają i mordują chrześcijańskie niewinne dzieciątka. W to wszystko lud wierzy święcie i stąd nawet trędowaci są łacniej cierpiani niż żydzi.<br>Więc też w kilkunastotysięcznym tłumie zebranym wokół Gottschalka i von Emicha, nie masz nikogo, coby na wezwanie nie odpowiedział twierdząco.<br>...Na żydów! Hejże na żydów! Pomścić śmierć Chrystusa Pana! Zaopatrzyć się w denary! Bóg tak chce! Bóg tak chce! Na żydów.<br>Gdy z tym okrzykiem przeciągają krajem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego