Typ tekstu: Książka
Autor: Teplicki Zbigniew
Tytuł: Wielcy Indianie Ameryki Północnej
Rok: 1994
i zbioru plonów oraz zgromadzenia jakichkolwiek zapasów żywności. Głód jest przecież najlepszą metodą wyniszczenia nieprzyjaciela.
Opechancanough usiłował trzymać w ryzach nie nawykłych do dyscypliny współplemieńców. Chciał dalej prowadzić walkę w sposób kontrolowany i zorganizowany, na wzór pierwszych akcji tego powstania. Udało mu się zgromadzić dużą liczbę wojowników w miejscu, gdzie łączą się rzeki Pamunkey i Mattaponi. Doszło tam w 1625 roku do walnej bitwy z białymi. Jednakże muszkiety znów odniosły zwycięstwo nad łukami i włóczniami. Indianie rozproszyli się w borach. Spalono dużą, tysiąc chat liczącą wioskę, mówiło się nawet, że poległ sam wódz rebelii. Działania zbrojne miały trwać jeszcze latami. Z niespełna
i zbioru plonów oraz zgromadzenia jakichkolwiek zapasów żywności. Głód jest przecież najlepszą metodą wyniszczenia nieprzyjaciela.<br>Opechancanough usiłował trzymać w ryzach nie nawykłych do dyscypliny współplemieńców. Chciał dalej prowadzić walkę w sposób kontrolowany i zorganizowany, na wzór pierwszych akcji tego powstania. Udało mu się zgromadzić dużą liczbę wojowników w miejscu, gdzie łączą się rzeki Pamunkey i Mattaponi. Doszło tam w 1625 roku do walnej bitwy z białymi. Jednakże muszkiety znów odniosły zwycięstwo nad łukami i włóczniami. Indianie rozproszyli się w borach. Spalono dużą, tysiąc chat liczącą wioskę, mówiło się nawet, że poległ sam wódz rebelii. Działania zbrojne miały trwać jeszcze latami. Z niespełna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego