Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
stanął przed sądem własnego sumienia?
Z protokółów dokumentujących drobiazgowe czynności śledcze wyłania się obraz dramatu dwóch przyjaciół z podwórka. Byli kolegami z tej samej ulicy Łąkowej w robotniczej dzielnicy dużego miasta. Razem bawili się na podwórku, razem grali w piłkę, razem marzyli o pięknej przyszłości.
W czasie okupacji Edek był łącznikiem w oddziale "Zapory", nosił pseudonim "Korab". Janka zesłano na przymusowe roboty do III Rzeszy. Po zakończeniu wojny Jan Z. wrócił do K., dostał pracę w hucie szkła. Najpierw był stróżem, potem woził węgiel i pomagał w kotłowni.
W czerwcu 1946 roku do huty przyszedł "delegat czegoś tam" i namówił go
stanął przed sądem własnego sumienia?&lt;/&gt;<br>Z protokółów dokumentujących drobiazgowe czynności śledcze wyłania się obraz dramatu dwóch przyjaciół z podwórka. Byli kolegami z tej samej ulicy Łąkowej w robotniczej dzielnicy dużego miasta. Razem bawili się na podwórku, razem grali w piłkę, razem marzyli o pięknej przyszłości.<br>W czasie okupacji Edek był łącznikiem w oddziale "Zapory", nosił pseudonim "Korab". Janka zesłano na przymusowe roboty do III Rzeszy. Po zakończeniu wojny Jan Z. wrócił do K., dostał pracę w hucie szkła. Najpierw był stróżem, potem woził węgiel i pomagał w kotłowni.<br>W czerwcu 1946 roku do huty przyszedł &lt;q&gt;"delegat czegoś tam"&lt;/&gt; i namówił go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego