Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
nie doszła, ale inne... No, ale przecież żyjecie albo z reklam, albo z państwowych pieniędzy, więc trudno się dziwić.
- My akurat żyjemy z abonamentu - przypomniał bez urazy Kostek. - Jeśli ma pan coś do przekazania opinii publicznej, chętnie służymy pomocą.
- Tak, tylko ja nie bardzo mogę tkwić godzinami przy telefonie. Tłum łącznościowców namierza mnie w tej chwili. Więc przepraszam, ale będę kończył. Informacja na dziś i do odwołania: samochody o masie powyżej trzech ton mają nie jeździć po województwach z literą "p" na początku nazwy. W nazwach typu "zachodniopomorskie" pomorskość też się liczy. Do widzenia.
- Halo? Chce pan powiedzieć... Halo?
***
- Jakieś dobre
nie doszła, ale inne... No, ale przecież żyjecie albo z reklam, albo z państwowych pieniędzy, więc trudno się dziwić.<br>- My akurat żyjemy z abonamentu - przypomniał bez urazy Kostek. - Jeśli ma pan coś do przekazania opinii publicznej, chętnie służymy pomocą.<br>- Tak, tylko ja nie bardzo mogę tkwić godzinami przy telefonie. Tłum łącznościowców namierza mnie w tej chwili. Więc przepraszam, ale będę kończył. Informacja na dziś i do odwołania: samochody o masie powyżej trzech ton mają nie jeździć po województwach z literą "p" na początku nazwy. W nazwach typu "zachodniopomorskie" pomorskość też się liczy. Do widzenia.<br>- Halo? Chce pan powiedzieć... Halo?<br>***<br>- Jakieś dobre
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego