Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Palestyńskiej wymknęło się spod kontroli. Wewnętrzna część Mukaty, za wysokim murem, miała być dostępna tylko dla oficjalnych delegacji. Jednak już w nocy i rano na jej teren wdarły się tysiące ludzi.
Dwa śmigłowce przyleciały z Kairu o godzinie 14.15 czasu miejscowego, prawie dwie godziny wcześniej, niż zapowiadano. Podchodziły do lądowania nad głowami tłumu, w powietrzu wirował kurz, śmieci i ulotki Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny. Oficerowie próbowali powstrzymywać policjantów i żołnierzy, którzy strzelali bez opamiętania w powietrze, potem sami podawali im magazynki. Co najmniej trzy osoby zostały ranne, gdy tłum dopadł trumny. Sporo ludzi, zwłaszcza dzieci, ale także żołnierzy, zasłabło. Co
Palestyńskiej&lt;/&gt; wymknęło się spod kontroli. Wewnętrzna część &lt;name type="place"&gt;Mukaty&lt;/&gt;, za wysokim murem, miała być dostępna tylko dla oficjalnych delegacji. Jednak już w nocy i rano na jej teren wdarły się tysiące ludzi.<br>Dwa śmigłowce przyleciały z &lt;name type="place"&gt;Kairu&lt;/&gt; o godzinie 14.15 czasu miejscowego, prawie dwie godziny wcześniej, niż zapowiadano. Podchodziły do lądowania nad głowami tłumu, w powietrzu wirował kurz, śmieci i ulotki &lt;name type="org"&gt;Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny&lt;/&gt;. Oficerowie próbowali powstrzymywać policjantów i żołnierzy, którzy strzelali bez opamiętania w powietrze, potem sami podawali im magazynki. Co najmniej trzy osoby zostały ranne, gdy tłum dopadł trumny. Sporo ludzi, zwłaszcza dzieci, ale także żołnierzy, zasłabło. Co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego