Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
przerwał Awaru.

Z wolna odzyskiwał czucie w całym ciele. Poczynał też
normalnie widzieć i słyszeć. Wciąż doznawał
niezwykłej jasności umysłu. Mijała obojętność,
z jaką wysłuchiwał dotąd słów Pushi.
Podniósł wzrok, na miejscu Pushi stał już ktoś
inny.

- Nie byłeś wyjątkiem - przemówił mężczyzna. - Takich
jak ty, przybywających na wyspę ze stałego lądu, jest
znacznie więcej...

- Po co mówisz mi o tym - przerwał mu Awaru. - Nie
chcę już nic słyszeć, nie obchodzi mnie to.

- Za chwilę - odparł mężczyzna - będziesz
musiał odpowiedzieć na trudne pytanie. Po to musisz dowiedzieć
się o pewnych sprawach. Otóż - ciągnął - owi
przybysze pojawiają się tu w różnych celach i
przerwał Awaru.<br><br>Z wolna odzyskiwał czucie w całym ciele. Poczynał też <br>normalnie widzieć i słyszeć. Wciąż doznawał <br>niezwykłej jasności umysłu. Mijała obojętność, <br>z jaką wysłuchiwał dotąd słów Pushi. <br>Podniósł wzrok, na miejscu Pushi stał już ktoś <br>inny.<br><br>- Nie byłeś wyjątkiem - przemówił mężczyzna. - Takich <br>jak ty, przybywających na wyspę ze stałego lądu, jest <br>znacznie więcej...<br><br>- Po co mówisz mi o tym - przerwał mu Awaru. - Nie <br>chcę już nic słyszeć, nie obchodzi mnie to.<br><br> - Za chwilę - odparł mężczyzna - będziesz <br>musiał odpowiedzieć na trudne pytanie. Po to musisz dowiedzieć <br>się o pewnych sprawach. Otóż - ciągnął - owi <br>przybysze pojawiają się tu w różnych celach i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego