Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
co mnie wyniesie nienawiścią swego ciała
Na obszary najburzliwsze, na najdalsze bezgranicza.

Dla twej sławy przyjmę walkę z orężnymi armadami,
Od flotylii do flotylii świat się klęską wyogromni,
Trwoga padnie na głębiny, postrach będzie biegł przed nami,
Tylko o mnie i o tobie nikt już sobie nie przypomni.

Ominiemy wszystkie lądy, wyspy, fiordy i wybrzeża,
Przemierzymy oceany od południa do północy;
Będę patrzał, jak wichura w mokre ciało twe uderza.
Będę czuwał, będę słuchał nawoływań twej niemocy.

A gdy zemście kres nadejdzie, gdy nadejdzie kres mej nawie,
Gdy już rafy przetrą wręgi zbyt bezdrożne i tułacze,
Wszystkie inne żagle zwinę - ciebie
co mnie wyniesie nienawiścią swego ciała<br>Na obszary najburzliwsze, na najdalsze bezgranicza.<br><br>Dla twej sławy przyjmę walkę z orężnymi armadami,<br>Od flotylii do flotylii świat się klęską wyogromni,<br>Trwoga padnie na głębiny, postrach będzie biegł przed nami,<br>Tylko o mnie i o tobie nikt już sobie nie przypomni.<br><br>Ominiemy wszystkie lądy, wyspy, fiordy i wybrzeża,<br>Przemierzymy oceany od południa do północy;<br>Będę patrzał, jak wichura w mokre ciało twe uderza.<br>Będę czuwał, będę słuchał nawoływań twej niemocy.<br><br>A gdy zemście kres nadejdzie, gdy nadejdzie kres mej nawie,<br>Gdy już rafy przetrą wręgi zbyt bezdrożne i tułacze,<br>Wszystkie inne żagle zwinę - ciebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego