Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 08.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
po przebudzeniu: przestałam palić. Patrzę na zegarek: minęły 32 godziny i 38 minut. Wczorajsze wyczyny sportowe zabiły sportsmenkę. Na szczęście umiem jeszcze czytać: "Lewiatan" Paula Austera, "Miłość i cienie" Isabel Allende, "Godziny" Michaela Cunninghama. Odkrywam, że chęć zapalenia papierosa układa się sinusoidalnie. Inaczej to sobie wyobrażałam: niepohamowana i potworna potrzeba, łagodniejąca po wielu tygodniach, a nawet miesiącach. Tymczasem ta nieubłagana potrzeba szybko słabnie, a w końcu znika. Z rzucaniem palenia jest jak z opłakiwaniem utraconej miłości. Myślimy o niej dzień i noc i nagle przyłapujemy się na tym, że przez pięć minut radość sprawiło nam co innego, jakaś książka, czyjś uśmiech
po przebudzeniu: przestałam palić. Patrzę na zegarek: minęły 32 godziny i 38 minut. Wczorajsze wyczyny sportowe zabiły sportsmenkę. Na szczęście umiem jeszcze czytać: "Lewiatan" Paula Austera, "Miłość i cienie" Isabel Allende, "Godziny" Michaela Cunninghama. Odkrywam, że chęć zapalenia papierosa układa się sinusoidalnie. Inaczej to sobie wyobrażałam: niepohamowana i potworna potrzeba, łagodniejąca po wielu tygodniach, a nawet miesiącach. Tymczasem ta nieubłagana potrzeba szybko słabnie, a w końcu znika. Z rzucaniem palenia jest jak z opłakiwaniem utraconej miłości. Myślimy o niej dzień i noc i nagle przyłapujemy się na tym, że przez pięć minut radość sprawiło nam co innego, jakaś książka, czyjś uśmiech
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego