Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
obu podchodziłem z krytycyzmem, niemniej wolałem używać słowa "zalęgać" niż "rodzić", gdyż liczne wywiady w klinikach ginekologicznych przekonały mnie, że nie zarejestrowano ani jednego wypadku urodzin wampirzątka. Ci współcześni komentatorzy przed chwilą przeze mnie wymienieni nie wierzą (oczywiście!!!) w realne istnienie wampira vel wampyra, zdanie ich pokrywa się ze zdaniem łajdackiej pamięci mojego ojca. Odczuwam niejakie zadowolenie na myśl, że po zapoznaniu się z moją opowieścią i po obejrzeniu eksponatu ci uczeni komentatorzy będą musieli radykalnie zmienić zdanie. Po uczynieniu tej niezbędnej, jak mi się wydaje, dygresji powracam do głównego nurtu; godziny popołudniowe poświęciłem na oglądanie Iks, wdałem się w rozhowory
obu podchodziłem z krytycyzmem, niemniej wolałem używać słowa "zalęgać" niż "rodzić", gdyż liczne wywiady w klinikach ginekologicznych przekonały mnie, że nie zarejestrowano ani jednego wypadku urodzin wampirzątka. Ci współcześni komentatorzy przed chwilą przeze mnie wymienieni nie wierzą (oczywiście!!!) w realne istnienie wampira vel wampyra, zdanie ich pokrywa się ze zdaniem łajdackiej pamięci mojego ojca. Odczuwam niejakie zadowolenie na myśl, że po zapoznaniu się z moją opowieścią i po obejrzeniu eksponatu ci uczeni komentatorzy będą musieli radykalnie zmienić zdanie. Po uczynieniu tej niezbędnej, jak mi się wydaje, dygresji powracam do głównego nurtu; godziny popołudniowe poświęciłem na oglądanie Iks, wdałem się w rozhowory
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego