Jego dwaj koledzy, poświadczali to i jeszcze go chwalili, a może podlizywali się szefowi, podziwiali jego bystrość, jak też niezawodne oko itd. Tymczasem, dzieciak , może nawet miał to oznakowanie, tylko okrywając się dodatkowo od mrozu, mogła je przysłonić.<br>To zdarzenie więc to był z jednej strony popis ze strony wyjątkowego łajdaka, ale z drugiej ilustracja jakie są te niemieckie prawa, jeżeli takie czyny, nawet tylko indywidualne i przyznajmy, jeszcze wyjątkowe, nie tylko uchodziły bezkarnie, ale były pochwalane pod hasłem "Ordnung muss sein". Tak wyglądał niemiecki porządek, miał to być spokój cmentarza.<br>Właśnie to zdarzenie i te zwłoki, choć przecież tylko jedne