ryknął Agloval. - Potrzymam ją z miesiąc w basenie, to...<br>- A takiego! - odkrzyknął kapitan, demonstrując na łokciu, jakiego. - Pod nami może być &lt;orig&gt;kraken&lt;/&gt;! Widzieliście kiedy &lt;orig&gt;krakena&lt;/&gt;, panie? Skaczcie &lt;orig&gt;se&lt;/&gt; do wody, jeśli wasza wola, łapcie ją &lt;orig&gt;ręcami&lt;/&gt;! Ja się mieszał nie będę. Ja z tej kogi żyję!<br>- Żyjesz z mojej łaski, łajdaku! Sieci dawaj, bo każę cię powiesić!<br>- Całujcie psa w rzyć! Na tej &lt;orig&gt;kodze&lt;/&gt; moja wola nad waszą!<br>- Bądźcie cicho, obaj! - krzyknął gniewnie Geralt - Ona coś mówi, to trudny dialekt, muszę się skupić!<br>- Mam dość! - wrzasnęła śpiewnie Sh'eenaz. - Głodna jestem! No, białowłosy, niech on decyduje, niech decyduje natychmiast. Jedno mu powtórz