żar sprawia, że decyduję się wznieść toast za solenizantkę lekkim stołowym winem.<br> Potem czytamy stertę kart urodzinowych, zazwyczaj tradycyjnie po amerykańsku zabawnych, w tym kartę od rodziców - przedstawiającą piegowatą nastolatkę o gigantycznie rozrośniętym biuście (w sam raz tak jak Rosemary), z tekstem (w moim wolnym tłumaczeniu):<br> Czas rzucić misie, odłożyć lalkę,<br> Szczęście to czas, w którym dziewczyna<br> Rozpina stanik, zdejmuje halkę...<br> Kiedy party rozkręca się, wymykamy się we trójkę na piętro na supertajną naradę. Ahab, wicemechanik i ja, "wanted", czyli "ścigany" ze względu na lśniącą czaszkę. Referuje chief, mechanik Ahab:<br> - Andy, sorry, musisz zapomnieć o silniku, zresztą zaklinałeś się, że jako