Typ tekstu: Druki ulotne
Tytuł: reklamy kulturalne
Rok: 1997
Warszawą. Poszły w ruch telefony. Przecież nic prostszego, jak znaleźć manekiny w którejkolwiek wytwórni filmowej. Nic z tego. Resztki zdezelowanych manekinów spłonęły na stosach Listy Schindlera. Ponura cisza zaległa w pokoju prudukcyjnym, gdy wtem nieoceniona w takich sytuacjach asystentka wykrzyknęła: - Mam! Sex shop! Sama widziałam, że mają takiego naturalnego rozmiaru lalki... Pół godziny spędziła przy telefonie obdzwaniając wszystkie sklepy tej branży. W końcu: - Jest tylko jeden sklep w Śródmieściu, który może za dwie godziny mieć dwie męskie, nadmuchiwane, prosto z hurtowni. Po dwie bańki od łebka, ale chcą z panem rozmawiać bezpośrednio. Ja: - Słucham... Sex Shop: - Proszę pana, możemy mieć dwóch
Warszawą. Poszły w ruch telefony. Przecież nic prostszego, jak znaleźć manekiny w którejkolwiek wytwórni filmowej. Nic z tego. Resztki zdezelowanych manekinów spłonęły na stosach Listy Schindlera. Ponura cisza zaległa w pokoju prudukcyjnym, gdy wtem nieoceniona w takich sytuacjach asystentka wykrzyknęła: - Mam! Sex shop! Sama widziałam, że mają takiego naturalnego rozmiaru lalki... Pół godziny spędziła przy telefonie obdzwaniając wszystkie sklepy tej branży. W końcu: - Jest tylko jeden sklep w Śródmieściu, który może za dwie godziny mieć dwie męskie, nadmuchiwane, prosto z hurtowni. Po dwie bańki od łebka, ale chcą z panem rozmawiać bezpośrednio. Ja: - Słucham... Sex Shop: - Proszę pana, możemy mieć dwóch
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego