Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
i dorośle. Niech
myśli, że pełny brzuch najważniejszy, głupi jest,
kurze dziecię. Pójdzie pod nóż szybciej niż inne,
tak ślicznie obrośnie mięsem na podwójnym wikcie.
- Frajerze - powtórzył sennie Adam - a może
nie czekać do pierwszego? Co byś powiedział na to,
jakbym cię spuścił z łańcucha? Zdejmiemy w cholerę
tę obrożę, łańcuch rzucimy w pokrzywy, gospodyni
nie wlezie tam nawet w gumiakach, ani jej do głowy przyjdzie
szukać. Posądzi Cyganów, diabła, albo tylko ciebie,
stary, żeś się urwał sam. Przejdziemy podkopem, przez
mur nie dasz rady... Nie wiedziałeś? Pewnie, tkwisz tutaj,
palancie, jak galernik. Dawaj łeb... No, dawaj, głupi kundlu.
Przeleziemy tym
i dorośle. Niech <br>myśli, że pełny brzuch najważniejszy, głupi jest, <br>kurze dziecię. Pójdzie pod nóż szybciej niż inne, <br>tak ślicznie obrośnie mięsem na podwójnym wikcie.<br>- Frajerze - powtórzył sennie Adam - a może <br>nie czekać do pierwszego? Co byś powiedział na to, <br>jakbym cię spuścił z łańcucha? Zdejmiemy w cholerę <br>tę obrożę, łańcuch rzucimy w pokrzywy, gospodyni <br>nie wlezie tam nawet w gumiakach, ani jej do głowy przyjdzie <br>szukać. Posądzi Cyganów, diabła, albo tylko ciebie, <br>stary, żeś się urwał sam. Przejdziemy podkopem, przez <br>mur nie dasz rady... Nie wiedziałeś? Pewnie, tkwisz tutaj, <br>palancie, jak galernik. Dawaj łeb... No, dawaj, głupi kundlu. <br>Przeleziemy tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego