i dorośle. Niech <br>myśli, że pełny brzuch najważniejszy, głupi jest, <br>kurze dziecię. Pójdzie pod nóż szybciej niż inne, <br>tak ślicznie obrośnie mięsem na podwójnym wikcie.<br>- Frajerze - powtórzył sennie Adam - a może <br>nie czekać do pierwszego? Co byś powiedział na to, <br>jakbym cię spuścił z łańcucha? Zdejmiemy w cholerę <br>tę obrożę, łańcuch rzucimy w pokrzywy, gospodyni <br>nie wlezie tam nawet w gumiakach, ani jej do głowy przyjdzie <br>szukać. Posądzi Cyganów, diabła, albo tylko ciebie, <br>stary, żeś się urwał sam. Przejdziemy podkopem, przez <br>mur nie dasz rady... Nie wiedziałeś? Pewnie, tkwisz tutaj, <br>palancie, jak galernik. Dawaj łeb... No, dawaj, głupi kundlu. <br>Przeleziemy tym