Serbii ponad 40 tys., a miasto służy im za punkt przerzutów do Europy Zachodniej. Chińczycy przylatujący do Belgradu nie mają kłopotów z &lt;orig&gt;pogranicznikami&lt;/&gt;, nie muszą nawet opłacać się służbom kontrolnym - jak w Rosji czy gdzie indziej. Z Belgradu szmugluje się ludzi przez Węgry albo przez Adriatyk. Chińskie gangi działają tu łapa w łapę ze szmuglerami albańskimi i z włoską mafią. W samym tylko Rzymie funkcjonuje około 300 chińskich restauracji, ponad 40 pralni i 50 fabryczek tekstylnych. Właściciele chętnie zatrudniają na czarno przeszmuglowanych rodaków. Za jednego półniewolnika gang kasuje 7-9 tys. dolarów.<br>To tylko niektóre trasy. W dobie masowej komunikacji lotniczej