Gór były okolice Dabory. Tam bardzo ściśle wytyczono tereny dla poszczególnych klanów, a do <orig>bana</> należały wielkie pola uprawiane przez niewolników. W miarę jak rosła odległość od stolicy, ludzie osiedlali się rzadziej. Rody trzymały ogromne obszary ziemi. Co roku wypalano nowe pola, przesuwano domy, wsie pełzły po puszczy niczym czarne larwy. Za to po trzydziestu latach, gdy wracano na pozostawioną odłogiem ziemię, była ona nie tylko zarośnięta, ale też świeża, płodna, gotowa obdarzyć ludzi wielkimi plonami.<br>Na zachodzie, w okolicach Kręgu, osadnictwo znów się zagęszczało. Na utrzymanie wojska stacjonującego w Pierścieniu musiało pracować wiele służebnych wsi. W pobliżu Pierścienia Mchu zamieszkało