Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
się pot na czołach. Pękają zajady. Przygryzione usta i przepalone gardła. Wysokie napięcie. Andrzej jest nasz. Nasz maleńki. Andrzej daj pyska! Andrzej to słowiański bicz boży. Chiński smok w dresie adidasa. Czarnuch zginie. Ich białe laski myślą w podobnym guście. Niech się trzymają arabusy z daleka.. na tę chwilę białe laski oparte w kącie, plotkary z domów towarowych.. zaślepione blade twarze... ale co to były za twarze - dramat społeczny, gdy Andrzej w piętnastej sekundzie leżał na deskach. Dlaczego?! Andrzej dlaczego?! Andrzej powiedz nam!
Jakież rozczarowanie pana gluta, który tylko na chwilę poszedł rozprostować do kibla pęcherz! Narodowy entuzjazm zszedł jak mocz
się pot na czołach. Pękają zajady. Przygryzione usta i przepalone gardła. Wysokie napięcie. Andrzej jest nasz. Nasz maleńki. Andrzej daj pyska! Andrzej to słowiański bicz boży. Chiński smok w dresie adidasa. Czarnuch zginie. Ich białe laski myślą w podobnym guście. Niech się trzymają arabusy z daleka.. na tę chwilę białe laski oparte w kącie, plotkary z domów towarowych.. zaślepione blade twarze... ale co to były za twarze - dramat społeczny, gdy Andrzej w piętnastej sekundzie leżał na deskach. Dlaczego?! Andrzej dlaczego?! Andrzej powiedz nam! <br>Jakież rozczarowanie pana gluta, który tylko na chwilę poszedł rozprostować do kibla pęcherz! Narodowy entuzjazm zszedł jak mocz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego