Janek mówił dokładnie to co Józek. Pamiętam też rozmowę z Kisielem. Kisiel mówił: "Kiedy zobaczyłem, że wraca Gomułka, prasa pisze, co chce, odchodzą sowieccy doradcy, wyjeżdża Rokossowski, proponują nam miejsca w Sejmie, zwracają <name type="tit">Tygodnik</>, możemy tworzyć Kluby Inteligencji Katolickiej - uwierzyłem, że żyjemy w innym kraju". To przecież było tylko trzy lata po śmierci Stalina i po sprawie "lekarzy żydowskich".<br>Dla mnie też - aż do powstania <name type="tit">Solidarności</> - rok 1956 był podstawowym układem odniesienia.</><br>- <who2>Nie rok 1968?</><br><who1>Nie. Chociaż rok 1968 był niesłychanie istotny w mojej biografii, bo odebrał mi resztkę złudzeń i ukazał totalitarną istotę tego systemu. W 1968 zobaczyłem, że w