Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.27 (22)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wielkiego wpływu na swój los. Kiedy pierwszy raz usłyszałem, że mógłbym przejść do Groclinu, bardzo się ucieszyłem. Nie wypadało mi jednak tego okazywać. Właścicielem mojej karty zawodniczej jest Antoni Ptak - prezes kubu, w którym gram dzisiaj. On decyduje za mnie. Tak będzie do końca naszej umowy, czyli jeszcze przez cztery lata.
Ale przecież Antoni Ptak kilka dni temu zgodził się wypożyczyć cię do Groclinu...
- W sobotę powiedział, bym się pakował, bo wyjeżdżam do Grodziska. Ale następnego dnia zmienił zdanie. Zgłupiałem. I nawet nie dlatego, że tylko za pięć miesięcy gry w Groclinie miałem zarobić 350 tys. złotych. Przepadła szansa gry w
wielkiego wpływu na swój los. Kiedy pierwszy raz usłyszałem, że mógłbym przejść do Groclinu, bardzo się ucieszyłem. Nie wypadało mi jednak tego okazywać. Właścicielem mojej karty zawodniczej jest Antoni Ptak - prezes kubu, w którym gram dzisiaj. On decyduje za mnie. Tak będzie do końca naszej umowy, czyli jeszcze przez cztery lata.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who15&gt;&lt;transl&gt;Ale przecież Antoni Ptak kilka dni temu zgodził się wypożyczyć cię do Groclinu...&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who16&gt;&lt;transl&gt;- W sobotę powiedział, bym się pakował, bo wyjeżdżam do Grodziska. Ale następnego dnia zmienił zdanie. Zgłupiałem. I nawet nie dlatego, że tylko za pięć miesięcy gry w Groclinie miałem zarobić 350 tys. złotych. Przepadła szansa gry w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego