słabiutkie!<br><page nr=64> - Słyszałem coś...<br>- Ano właśnie!... Armia przecie nieliczna, a oficerów po napoleońskim czasie - bez twej, Piotrusiu, obrazy - jak psów nam pozostało...<br>- Niechże cię... za to przyrównanie! - żachnął się pułkownik. - Zostało, nie zostało, a takich pono nieprędko świat zobaczy, jak napoleońscy!<br>- Nie zaprzeczam, Piotruś... ale że młodym miejsca zatkali na długie lata, tu juści i, ty nie zaprzeczysz!<br>- Rzecz w tym - ozwał się pan Ksawery niby obojętnie - że przyrzeczenia imperatora nie są dotrzymane... myślę, przyrzeczenia względem inkorporacji ziem zabranych, litewskich i ruskich, w całość naszego królestwa...<br>- Ba, ba! - mruknął niepewnie pan Czartkowski.<br>- ...co gdyby nastąpiło, stan wojska naszego podniósłby się trzykrotnie, za