Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
aczkolwiek sam papier listowy śmierdział zdradą i kłamstwem.
Nazajutrz krawiec poszedł do elektrowni miejskiej aby zobaczyć się z bratem, elektrotechnikiem Izaakiem, któremu miał wręczyć pewną sumę pieniężną za obicie dyrektora Szpitala Wszystkich Świętych, Tamtena.
Krawiec pozostawił dzieci bawiące się na podwórku. Boruch trzymał w ręku dużego latawca, Anielka trzymała swego latawca za długi ogon, zrobiony ze szmacianych pasemek. Boruch byl czerwony, Anielka - czarna.
Wiatr dął trzeci dzień z rzędu, jarzębina rosnąca pośrodku podwórka zgubiła już wszystkie liście, pęki jagód huśtały się jak szalone, pień jarzębiny był pęknięty .

Zbliżała się późna jesień. Pomimo to dni były płomiennogorące, a w nocy wśród upalnego
aczkolwiek sam papier listowy śmierdział zdradą i kłamstwem.<br>Nazajutrz krawiec poszedł do elektrowni miejskiej aby zobaczyć się z bratem, elektrotechnikiem Izaakiem, któremu miał wręczyć pewną sumę pieniężną za obicie dyrektora Szpitala Wszystkich Świętych, Tamtena.<br>Krawiec pozostawił dzieci bawiące się na podwórku. Boruch trzymał w ręku dużego latawca, Anielka trzymała swego latawca za długi ogon, zrobiony ze szmacianych pasemek. Boruch byl czerwony, Anielka - czarna.<br>Wiatr dął trzeci dzień z rzędu, jarzębina rosnąca pośrodku podwórka zgubiła już wszystkie liście, pęki jagód huśtały się jak szalone, pień jarzębiny był pęknięty .<br>&lt;page nr=69&gt;<br> Zbliżała się późna jesień. Pomimo to dni były płomiennogorące, a w nocy wśród upalnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego