usypanej górce żółtego piasku. Wygrywał Kaju. Nóż w jego ręce sam chodził, jak go podrzucał, zawsze trafiał w sam środek kopca i tkwił w nim pionowo i wszystko jedno, czy przykładał go do dłoni, do palca, łokcia, brody, czoła czy głowy, bo zrobienie kapusty nożem umieszczonym między palcami było bardzo łatwe, najłatwiejsze, to umiały już nawet najmniejsze dzieci, ale przy robieniu cipka moment skupienia był niezbędny; czubek noża, ale sam czubeczek, trzymało się z całej siły opuszkami palca wskazującego i kciuka, poruszało się nim w przód i w tył, kołysało do siebie i od siebie, a potem wyrzucało w górę, w