że nowy prezydent doskonale rozumie konieczność modernizacji gospodarki w drodze reform ekonomicznych według kapitalistycznych wzorów i zdaje sobie sprawę, że będzie to wymagało zagranicznych inwestycji i technologii, a więc ścisłej współpracy z Zachodem. Uważa się też, że dzięki mandatowi bezapelacyjnego zwycięstwa wyborczego i zneutralizowaniu komunistycznej opozycji będzie mu o wiele łatwiej niż Jelcynowi przeforsować w Dumie reformy niezbędne do przełamania nieufności obcych inwestorów.<br>Za sygnał, że Putinowi zależy na dobrych stosunkach z USA, uznano jego wypowiedź, iż Rosja może kiedyś wstąpić do NATO. Wielu ekspertów politycznych w Waszyngtonie uważa, że nie była to tylko pusta deklaracja w celu zjednania sobie sojuszu