dziewięćdziesiąt dziewięć dobrych, podczas gdy inni — wręcz przeciwnie.<br>Zatem nawet takie nazwiska jak Malczewski, Fałat, Gerson czy Brandt nie<br>gwarantują jeszcze artystycznej maestrii. Im też zdarzały się obrazy<br>„puszczone”.<br>Po drugie — wielu twórców ulegało pokusie łatwego zarobku. Po ambitnym<br>starcie i osiągnięciu zawodowego sukcesu osiadali na laurach, ulegali<br>komercjalizacji, malując na zamówienie coraz więcej i coraz gorzej.<br>Taką drogę wybrali m.in. Włodzimierz Tetmajer, Henryk Szczygliński,<br>Soter Małachowski-Jaxa, Antoni Kozakiewicz, Franciszek Kostrzewski,<br>Stefan Filipkiewicz, Stanisław Kamocki i wielu innych. W najbardziej<br>bodaj karykaturalnej formie ta „żądza pieniądza” zaciążyła na<br>twórczości Wojciecha i Jerzego Kossaków