Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
ci tworzą klasę piątą; nas, średniaków, jest około pięćdziesięciu, i jedni tworzą klasę trzecią, drudzy czwartą, do tych należę i ja - i wsłuchujemy się teraz w wywoływane nazwiska, mało się jeszcze znamy, wszakże przyjechaliśmy do Esfahanu przed niespełna tygodniem - a jeśli nawet, to tylko z imienia,
i siedzę w jednej ławce z Albinem, ciemnowłosym jak ja, obaj jesteśmy ostrzyżeni do skóry, ale on ma z tyłu, nad karkiem, jasną plamkę, jak moja ulubiona klacz z Panina, Gałka, gwiazdkę na czole,
i nauczycielka jeszcze nie wie, co umiemy, co zapamiętaliśmy z polskiej szkoły sprzed wojny, domyśla się, że najpierw przez rok, pod
ci tworzą klasę piątą; nas, średniaków, jest około pięćdziesięciu, i jedni tworzą klasę trzecią, drudzy czwartą, do tych należę i ja - i wsłuchujemy się teraz w wywoływane nazwiska, mało się jeszcze znamy, wszakże przyjechaliśmy do Esfahanu przed niespełna tygodniem - a jeśli nawet, to tylko z imienia,<br>i siedzę w jednej ławce z Albinem, ciemnowłosym jak ja, obaj jesteśmy ostrzyżeni do skóry, ale on ma z tyłu, nad karkiem, jasną plamkę, jak moja ulubiona klacz z Panina, Gałka, gwiazdkę na czole,<br>i nauczycielka jeszcze nie wie, co umiemy, co zapamiętaliśmy z polskiej szkoły sprzed wojny, domyśla się, że najpierw przez rok, pod
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego