Typ tekstu: Książka
Autor: Ławrynowicz Marek
Tytuł: Diabeł na dzwonnicy
Rok: 1998
pory, że to dziadek gospodarzył. Rąbał drzewo, wdrapywał się na dach, walił młotkiem, zgrzytał piłą. Codzienna skrzętność babki uchodziła uwagi. Dopiero teraz wszyscy spostrzegli tysiące drobiazgów, które wyczarowywała dzień po dniu, budując mały świat, który powstał nie wiadomo jak i kiedy.

Nie było o czym dyskutować. Dziadek Józef przysiadł na ławeczce, pomilczał, westchnął i postanowiono: dziadkowie zostaną, wuj Stanisław wyjedzie natychmiast, ciotka i Mama zaraz po nim.

Dziadkowie stali na peronie. Dziadek Józef starał się trzymać fason i podkręcał wąsa. Babka Anna po raz kolejny powtarzała różne zbawienne rady, przerażona, że o czymś zapomni. Stawały jej przed oczyma różne babki i
pory, że to dziadek gospodarzył. Rąbał drzewo, wdrapywał się na dach, walił młotkiem, zgrzytał piłą. Codzienna skrzętność babki uchodziła uwagi. Dopiero teraz wszyscy spostrzegli tysiące drobiazgów, które wyczarowywała dzień po dniu, budując mały świat, który powstał nie wiadomo jak i kiedy.<br><br>Nie było o czym dyskutować. Dziadek Józef przysiadł na ławeczce, pomilczał, westchnął i postanowiono: dziadkowie zostaną, wuj Stanisław wyjedzie natychmiast, ciotka i Mama zaraz po nim.<br><br>Dziadkowie stali na peronie. Dziadek Józef starał się trzymać fason i podkręcał wąsa. Babka Anna po raz kolejny powtarzała różne zbawienne rady, przerażona, że o czymś zapomni. Stawały jej przed oczyma różne babki i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego