sam podejmie decyzję o wyjściu w góry - wyjaśnia &lt;name type="person"&gt;Paweł Skawiński&lt;/&gt;, dyrektor &lt;name type="place"&gt;TPN&lt;/&gt;.<br>Dotychczas gdy &lt;name type="org"&gt;Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe&lt;/&gt; ogłaszało najwyższe stopnie zagrożenia lawinowego (czwarty i piąty), &lt;name type="place"&gt;TPN&lt;/&gt; zamykał szlaki powyżej schronisk. - Gdy odwoływaliśmy zakaz turyści sądzili, że niebezpieczeństwo minęło. Tymczasem najwięcej wypadków zdarza się przy drugim i trzecim stopniu zagrożenia lawinowego - mówi dyrektor Skawiński. Właśnie przy drugim stopniu zagrożenia doszło do wielkiej tragedii pod &lt;name type="place"&gt;Rysami&lt;/&gt; w styczniu 2003 roku (w lawinie zginęło dziewięcioro licealistów z &lt;name type="place"&gt;Tych&lt;/&gt;). - Wiemy że zamykanie i otwieranie szlaków tylko usypia czujność turystów - potwierdza &lt;name type="person"&gt;Jan Krzysztof&lt;/&gt;, naczelnik &lt;name type="org"&gt;TOPR&lt;/&gt;.<br>Nowe zasady zimowego chodzenia po &lt;name type="place"&gt;Tatrach&lt;/&gt; dyrektor &lt;name type="place"&gt;TPN&lt;/&gt; ogłosi oficjalnie1