lutego warunki poprawiły się na tyle, aby wykonać lot patrolowy śmigłowcem "Sokół". Spoza dużej ilości śniegu, który przykrył Dolinę Pięciu Stawów i przyległe granie, nie dostrzeżono żadnego śladu poszukiwanych turystów. W rejonie przełęczy Schodki wypatrzono sporych rozmiarów lawinisko. Tam też skoncentrowano poszukiwania.<br>Następnego dnia, 26 lutego dziesięciu ratowników z psem lawinowym zostało przewiezionych do Dolinki Pustej. Przeszukiwanie i sondowanie lawiniska nie dało jednak rezultatu. Załamanie pogody przerwało poszukiwania. Ratownicy na nartach zjechali do Wodogrzmotów i dalej samochodami do centrali.<br>W sobotę, 27 lutego - przy pięknej słonecznej pogodzie - czternastu ratowników przewieziono śmigłowcem do Pięciu Stawów. Przeszukiwano grań Liptowskich Murów, rejon Szpiglasowej Przełęczy