antytoksyn.<br>Zresztą zdobycze kultury europejskiej, olśniewające niegdyś umysł dziecięcy, nie oślepiły już przyzwyczajonych, zwężonych z natury oczu, przypatrujących się wszystkiemu uważnie i surowo, oceniając to; co istotne i rzeczowe, i przekreślając nieprzydatne jednym zamachem rozcapierzonego pędzla rzęs <page nr=104>.<br>Po małym. chłopcu, który postanowił przeczytać po kolei wszystkie książki w bibliotece ojców lazarystów, pozostało mu w spadku nieugaszone pragnienie: poznać absolutnie wszystko, opanować od podstaw cały złożony aparat obcej kultury.<br>Uczył się z pasją, łykając książki haustem; przeczytane odrzucał jak łupinę. Jak lunatyk po gzymsie sześciopiętrowego gmachu przeszedł nie pośliznąwszy się po cienistych korytarzach wszystkich uniwersytetów Europy.<br>Wieczorami, unikając gwarnych bulwarów; lubił zapuszczać