Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
nie ufa nawet sprzątaczkom. Nie dalej niż w zeszłym tygodniu zakwestionował połowę wydatków na placówkę w Kaliningradzie. Nie dociera do niego, że zagraniczne wydatki siłą rzeczy muszą być zawyżone i opisane nieprecyzyjnie. To już nie czasy Związku Sowieckiego, a my nie pracujemy z ideowcami. Na wschód od Bugu wszystkim trzęsą legalne i nielegalne mafie i to stwarza określone problemy. Członka takiej struktury trudniej pozyskać. Sporo zarabia, więc gaża musi być wysoka, a poza tym koledzy nie cackają się ze zdrajcami czy choćby podejrzewanymi o zdradę. Musimy więc płacić za ryzyko.
- Krótko mówiąc, oczekuje pan koperty z pięćdziesięcioma tysiącami - podsumował Bauer. - Dobrze
nie ufa nawet sprzątaczkom. Nie dalej niż w zeszłym tygodniu zakwestionował połowę wydatków na placówkę w Kaliningradzie. Nie dociera do niego, że zagraniczne wydatki siłą rzeczy muszą być zawyżone i opisane nieprecyzyjnie. To już nie czasy Związku Sowieckiego, a my nie pracujemy z ideowcami. Na wschód od Bugu wszystkim trzęsą legalne i nielegalne mafie i to stwarza określone problemy. Członka takiej struktury trudniej pozyskać. Sporo zarabia, więc gaża musi być wysoka, a poza tym koledzy nie cackają się ze zdrajcami czy choćby podejrzewanymi o zdradę. Musimy więc płacić za ryzyko.<br>- Krótko mówiąc, oczekuje pan koperty z pięćdziesięcioma tysiącami - podsumował Bauer. - Dobrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego