Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, urlopie, organizacji komunii
Rok powstania: 2001
Tam jest mikroklimat jakiś taki dziwny, że nawet w tamtym roku głupi przykład. Jedziemy, a to jest między Olsztynkiem a Nidzicą, i jedziemy sobie do do dzieciaków, bo oni już tam są, jedziemy z Warszawy, a przecież lato jakie było?
No, byle jakie.
Bez sensu, prawda? Też deszcz padał. Deszcz leje, ciemno, dojeżdżamy do Olsztynka, czarno. Ja mówię, Boże kochany, przecież co te dzieci tam użyją. Boże, zaraz za Olsztynkiem, pani Dorotko, trzy kilometry słońce, suchy asfalt, normalnie wcięło mnie. Przyjeżdżamy na działkę i tak, patrzymy, czarna chmura czarna chmura, a tak jakby nad nami nie wiem kawałek niebieskiego nieba było
Tam jest mikroklimat jakiś taki dziwny, że nawet w tamtym roku głupi przykład. Jedziemy, a to jest między &lt;name type="place"&gt;Olsztynkiem&lt;/&gt; a &lt;name type="place"&gt;Nidzicą&lt;/&gt;, i jedziemy sobie do do dzieciaków, bo oni już tam są, jedziemy z &lt;name type="place"&gt;Warszawy&lt;/&gt;, a przecież lato jakie było? &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No, byle jakie. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Bez sensu, prawda? Też deszcz padał. Deszcz leje, ciemno, dojeżdżamy do &lt;name type="place"&gt;Olsztynka&lt;/&gt;, czarno. Ja mówię, Boże kochany, przecież co te dzieci tam użyją. Boże, zaraz za &lt;name type="place"&gt;Olsztynkiem&lt;/&gt;, pani Dorotko, trzy kilometry słońce, suchy asfalt, normalnie wcięło mnie. Przyjeżdżamy na działkę i tak, patrzymy, czarna chmura czarna chmura, a tak jakby nad nami nie wiem kawałek niebieskiego nieba było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego