Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
go, chłopak złamał się, pierwszy podpisał listę, więc ojciec...
- Niechże go pan tak nie tłumaczy. Czy wcale nie bierze pan pod uwagę, że jeden z nich... - nie dokończyła pytania.
- Wykluczone. Reidern trzęsie się o własną skórę, o rodzinę. W razie gdyby sam... Odpowiada się również przed swoimi. Nie wiem, kogo lękałby się bardziej. Stara się więc trzymać jak najdalej od samego cienia niebezpieczeństwa. On by się bał wyroku.
- Partyzantów?
- A kogóż by? Organizacja nie cacka się z takimi, a na wsi nic nie da się ukryć. Wszyscy o wszystkich wiedzą. Reidern sam pilnuje ekspedycji żywnościowych dla lasu. Powtarza, że po wojnie chce
go, chłopak złamał się, pierwszy podpisał listę, więc ojciec...<br> - Niechże go pan tak nie tłumaczy. Czy wcale nie bierze pan pod uwagę, że jeden z nich... - nie dokończyła pytania.<br> - Wykluczone. Reidern trzęsie się o własną skórę, o rodzinę. W razie gdyby sam... Odpowiada się również przed swoimi. Nie wiem, kogo lękałby się bardziej. Stara się więc trzymać jak najdalej od samego cienia niebezpieczeństwa. On by się bał wyroku.<br>- Partyzantów?<br>- A kogóż by? Organizacja nie cacka się z takimi, a na wsi nic nie da się ukryć. Wszyscy o wszystkich wiedzą. Reidern sam pilnuje ekspedycji żywnościowych dla lasu. Powtarza, że po wojnie chce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego