Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 07.15
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
uciekających z domów i przebywających na dworcu) przewinęły się z kolei nazwiska m.in. dwóch profesorów i reżysera. Oficjalnie śledztwo zakończyło się jednak aktem oskarżenia, który ich nie obejmował. O obcowanie płciowe z małoletnimi, rozpijanie ich i "pokazywanie im treści pornograficznych" oskarżono natomiast dziesięciu mężczyzn, wśród których byli m.in. lekarz i ksiądz Kościoła polskokatolickiego.
- Pedofilię trudno jest udowodnić bez zeznań ofiar i dowodów obciążających wprost, np. nagrań lub zdjęć, a środowisko ludzi o takich skłonnościach jest bardzo hermetyczne. Niełatwo jest przerwać milczenie - mówi policjant.
Prokuratura w ubiegłym tygodniu oficjalnie potwierdziła informacje "Rz", że Andrzej S. przyznał się do stawianych mu
uciekających z domów i przebywających na dworcu) przewinęły się z kolei nazwiska m.in. dwóch profesorów i reżysera. Oficjalnie śledztwo zakończyło się jednak aktem oskarżenia, który ich nie obejmował. O obcowanie płciowe z małoletnimi, rozpijanie ich i &lt;q&gt;"pokazywanie im treści pornograficznych"&lt;/&gt; oskarżono natomiast dziesięciu mężczyzn, wśród których byli m.in. lekarz i ksiądz &lt;name type="org"&gt;Kościoła polskokatolickiego&lt;/&gt;.<br>&lt;q&gt;- Pedofilię trudno jest udowodnić bez zeznań ofiar i dowodów obciążających wprost, np. nagrań lub zdjęć, a środowisko ludzi o takich skłonnościach jest bardzo hermetyczne. Niełatwo jest przerwać milczenie&lt;/&gt; - mówi policjant.<br>Prokuratura w ubiegłym tygodniu oficjalnie potwierdziła informacje &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt;, że &lt;name type="person"&gt;Andrzej S.&lt;/&gt; przyznał się do stawianych mu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego