Typ tekstu: Książka
Autor: Karol Modzelewski
Tytuł: Barbarzyńska Europa
Rok: 2004
W prawach ludów barbarzyńskich przysięga składana z odpowiednią do powagi sprawy liczbą współprzysiężników była samoistnym środkiem dowodowym. Współprzysiężnicy nie byli świadkami. Nie składali zeznań, lecz przez sakralny akt wspólnej przysięgi udzielali niejako "w ciemno" poręczenia, że stający przed sądem człowiek jest prawdomówny. Łączyli własną wiarygodność z wiarygodnością obwinionego.
Nie powinniśmy lekceważyć tego aktu. Krzywoprzysięzca narażał się nie tylko na kary doczesne, ale i na budzące grozę kary nadprzyrodzone. Według Prawa Sasów człowiek, który dopuścił się krzywoprzysięstwa nieświadomie (qui nesciens periuraverit), zapewne przyłączając się w dobrej wierze do krzywoprzysięzcy, mógł "wykupić swoją rękę" (manum suam redimat auctor sacramenti)46. Pozwala to domyślać
W prawach ludów barbarzyńskich przysięga składana z odpowiednią do powagi sprawy liczbą współprzysiężników była samoistnym środkiem dowodowym. Współprzysiężnicy nie byli świadkami. Nie składali zeznań, lecz przez sakralny akt wspólnej przysięgi udzielali niejako "w ciemno" poręczenia, że stający przed sądem człowiek jest prawdomówny. Łączyli własną wiarygodność z wiarygodnością obwinionego.<br> Nie powinniśmy lekceważyć tego aktu. Krzywoprzysięzca narażał się nie tylko na kary doczesne, ale i na budzące grozę kary nadprzyrodzone. Według Prawa Sasów człowiek, który dopuścił się krzywoprzysięstwa nieświadomie (qui nesciens periuraverit), zapewne przyłączając się w dobrej wierze do krzywoprzysięzcy, mógł "wykupić swoją rękę" (manum suam redimat auctor sacramenti)46. Pozwala to domyślać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego