odbyła się sprawa Haliny S. Akt oskarżenia, króciutki zresztą, zarzucał jej, iż wbrew obowiązkowi opieki porzuciła w lokalu Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Warszawa-Wola dwoje swych nieletnich dzieci. Pociągnięto ja więc do odpowiedzialności z art. 200 Kodeksu Karnego, który za podobny czyn przewiduje karę do pięciu lat więzienia.<br>Na rozprawie lekkomyślna matka, przejęta grożącą jej odpowiedzialnością karną, nie tylko przyznała się do winy, lecz wykazała skruchę i żal. Oświadczyła, że do desperackiego kroku doprowadziły ja warunki, w których się znajdowała, a obojętny i nieżyczliwy sposób w jaki potraktowano ją w kwaterunku dopełnił miary.<br>Przeprowadzony wywiad ustalił, iż rzeczywiście Halina S. znajduje