nie zrozumiał."<br>Ale nie mógł się przemóc:. patrzył w dół.<br>- Podnieś głowę - upominała go daremnie raz po raz sanitariuszka. Kryska była wymizerowana. "Wydaje się drobna, bo daleko" - usiłował zlekceważyć zalewające go czułością współczucie. Letni wiatr plątał spódniczkę wokół jej chudych nóg. Mówiła coś do Jerzego, oglądając się co chwilę, jakby lękliwie, na boki.<br>"Szuka mnie. Do mnie przyszła, biedna... Przecie jest sanitariuszką, a teraz jako łączniczka... Jak się dowiedziała? Usunąłem się, żeby bez śladu..."<br>- No dobra, do wesela się zagoi... - Niteczka klepnęła go po policzku, przyprószonym młodym zarostem.<br>Olo ruszył ku schodom i nagle, jak zaskoczony przez wroga, odwrócił się i