Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
braci zerwało z tradycją. Zresztą co by było, gdyby i oni mieli pociąg do gliny? Ziemi było za mało, aby obdzielić nią całą rodzinę. Ryszard wolał majsterkować. Jest obecnie głównym mechanikiem w elbląskim "Zamechu". Jan, też po studiach, zawędrował do Lublina. Na miejscu, prócz Antoniego, został Edward. Próbował czarnego fachu, lepił doniczki dla ogrodnika, lecz porzucił tę robotę.
Pani Janina, gdy była panną, z ochotą biegała przez drogę do zagrody Kraszewskich. Pomagała garnki wycierać, kiedy okopcone wyjmowali z pieca, ale głównie patrzyła jakie to sprytne ręce ma Antoni. Za mąż szła za niego, bo zdatny był z niego kawaler, w wiosce
braci zerwało z tradycją. Zresztą co by było, gdyby i oni mieli pociąg do gliny? Ziemi było za mało, aby obdzielić nią całą rodzinę. Ryszard wolał majsterkować. Jest obecnie głównym mechanikiem w elbląskim "Zamechu". Jan, też po studiach, zawędrował do Lublina. Na miejscu, prócz Antoniego, został Edward. Próbował czarnego fachu, lepił doniczki dla ogrodnika, lecz porzucił tę robotę.<br>Pani Janina, gdy była panną, z ochotą biegała przez drogę do zagrody Kraszewskich. Pomagała garnki wycierać, kiedy okopcone wyjmowali z pieca, ale głównie patrzyła jakie to sprytne ręce ma Antoni. Za mąż szła za niego, bo zdatny był z niego kawaler, w wiosce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego