Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
i myślałem o tym jak o czekającej gdzieś w ciemnej oddali granicy, którą któregoś dnia przyjdzie przekroczyć. Patrzyłem na cztery kobiety siedzące przed domem. Przybył już wtedy nowy mebel - zielony wózek inwalidzki po wypadku mamy, teraz zmienił właściciela, siedziała nań Jula wysoko, trzy siostry wokół - jakby

pozowały do fotografii, ojciec leżał gdzieś w domu. Był to ostatni obraz kompletu. Kiedy szliśmy za trumną Juli, mama jechała samochodem. Truda po raz pierwszy tak wyraziście poczuła zbliżające się kalectwo. Trzeba ją było podtrzymywać - z dwóch stron, zwłaszcza kiedy się szło w dół... od tego pomnika powstańców śląskich - ku sklepowi... Trumna toczyła się, widać
i myślałem o tym jak o czekającej gdzieś w ciemnej oddali granicy, którą któregoś dnia przyjdzie przekroczyć. Patrzyłem na cztery kobiety siedzące przed domem. Przybył już wtedy nowy mebel - zielony wózek inwalidzki po wypadku mamy, teraz zmienił właściciela, siedziała nań Jula wysoko, trzy siostry wokół - jakby<br> &lt;page nr=14&gt;<br> pozowały do fotografii, ojciec leżał gdzieś w domu. Był to ostatni obraz kompletu. Kiedy szliśmy za trumną Juli, mama jechała samochodem. Truda po raz pierwszy tak wyraziście poczuła zbliżające się kalectwo. Trzeba ją było podtrzymywać - z dwóch stron, zwłaszcza kiedy się szło w dół... od tego pomnika powstańców śląskich - ku sklepowi... Trumna toczyła się, widać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego