Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
się ze stołeczka wystawionego na słońce i wyciągnęła przed siebie dłonie, pokurczone przez reumatyzm.
- To Maniuś mnie uderzył, ale on już się więcej czepiać nie będzie. Dostałem inną robotę. Tylko te siniaki zejdą.
Do mieszkania przyszły kobiety z całego domu. Były ciekawe i lubiły popisywać się swoją wiedzą medyczną. Stacho leżał na tapczanie. Huczało mu w głowie, a wokół biadoliły sąsiadki.
Chlupie woda w kuble - to matka wyżyma ręcznik.
- Przyłóż mu mokry ręcznik na głowę - mówi babka Masalska. - Na głowę, powiadam, mokry ręcznik, a na oczy noże.
Na oczy połóż mu dwa zimne noże.
II
Plac Kercelego to było bogate targowisko
się ze stołeczka wystawionego na słońce i wyciągnęła przed siebie dłonie, pokurczone przez reumatyzm.<br>- To Maniuś mnie uderzył, ale on już się więcej czepiać nie będzie. Dostałem inną robotę. Tylko te siniaki zejdą.<br>Do mieszkania przyszły kobiety z całego domu. Były ciekawe i lubiły popisywać się swoją wiedzą medyczną. Stacho leżał na tapczanie. Huczało mu w głowie, a wokół biadoliły sąsiadki.<br>Chlupie woda w kuble - to matka wyżyma ręcznik.<br> - Przyłóż mu mokry ręcznik na głowę - mówi babka Masalska. - Na głowę, powiadam, mokry ręcznik, a na oczy noże.<br>Na oczy połóż mu dwa zimne noże.<br>II<br>Plac Kercelego to było bogate targowisko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego