filozoficzne podstawy, ale okazuje się, że powstają i są poddawane próbom nowe modele współpracy, współpracy, jaką "liberalizm strachu" w zasadzie wyklucza.<br>Pytanie o przyszłość, czyli o to, jakie mogą być konsekwencje pierwszeństwa demokracji w stosunku do filozofii w przyszłym świecie, należy rozbić na dwie części. Po pierwsze, należy rozważyć, jak "liberalizm strachu" może wpłynąć na kształt zmieniającego się świata, a także na stosunki międzynarodowe i na relacje duchowe między światem w pełni liberalnym, czy raczej takim, który za w pełni liberalny się uważa - bo przecież całkowicie zrealizowany liberalizm to tylko ideał - a tym światem, który dopiero buduje liberalną demokrację oraz tymi