Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
było "przepraszam"?), włożył to niedbale w inne, nieważne, obojętne słowa - że zobaczy. Ostatecznie może. Niech będzie. Nie ucieknie na razie. Ale niech nie ważą się go obserwować, zatrzymywać i szpiegować, kiedy urywa się... jak to Siwy powiedział? Do własnego kąta.
No i nie ważą się. Niedziela wlecze się jak zdychająca licha po robaczywej kapuście, dopiero jedenasta, od stacji idą pierwsze grupki przyjezdnych - głowa węża. Nie będzie czekał, aż miną bramę, aż od grających oderwie się jeden, potem drugi ktoś.
Nikt go nie zatrzymywał i nie pobiegł za nim. W uliczkach oglądał się za siebie, potem na Grodzkiej, głównej i szerokiej zwolnił
było "przepraszam"?), włożył to niedbale w inne, nieważne, obojętne słowa - że zobaczy. Ostatecznie może. Niech będzie. Nie ucieknie na razie. Ale niech nie ważą się go obserwować, zatrzymywać i szpiegować, kiedy urywa się... jak to Siwy powiedział? Do własnego kąta.<br>No i nie ważą się. Niedziela wlecze się jak zdychająca licha po robaczywej kapuście, dopiero jedenasta, od stacji idą pierwsze grupki przyjezdnych - głowa węża. Nie będzie czekał, aż miną bramę, aż od grających oderwie się jeden, potem drugi ktoś.<br>Nikt go nie zatrzymywał i nie pobiegł za nim. W uliczkach oglądał się za siebie, potem na Grodzkiej, głównej i szerokiej zwolnił
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego