Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 08.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Jest jednak w państwie pewien porządek rzeczy: jeżeli środki na pomoc społeczną czy przekazywane obywatelom w ramach świadczeń społecznych nie trafiają tam, gdzie trzeba i są marnowane, to najpierw trzeba usunąć patologie i stworzyć zdrowy system, a potem można zastanawiać się, co jeszcze komu dać. Tymczasem mamy do czynienia z licytacją postulatów dość przypadkowych. Partyjne sztaby myślą dniami i nocami, czym by się tu jeszcze popisać, aby zyskać dodatkowy sondażowy punkt. Wszystko w imię odmienianej przez wszystkie przypadki lewicowej wrażliwości.

Ponieważ liczba takich pomysłów jest ograniczona i praktycznie wszystkie były już przedmiotem niejednej debaty, dochodzi do sytuacji nawet zabawnych, kiedy to
Jest jednak w państwie pewien porządek rzeczy: jeżeli środki na pomoc społeczną czy przekazywane obywatelom w ramach świadczeń społecznych nie trafiają tam, gdzie trzeba i są marnowane, to najpierw trzeba usunąć patologie i stworzyć zdrowy system, a potem można zastanawiać się, co jeszcze komu dać. Tymczasem mamy do czynienia z licytacją postulatów dość przypadkowych. Partyjne sztaby myślą dniami i nocami, czym by się tu jeszcze popisać, aby zyskać dodatkowy sondażowy punkt. Wszystko w imię odmienianej przez wszystkie przypadki lewicowej wrażliwości.<br><br>Ponieważ liczba takich pomysłów jest ograniczona i praktycznie wszystkie były już przedmiotem niejednej debaty, dochodzi do sytuacji nawet zabawnych, kiedy to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego