Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
narośl Bytu,
która nazywa się cogito!
Tu z lekka się zadumał Levy,
czy nie przesadził w słusznym gniewie,
budując taką metaforę,
by napiętnować Bytu zmorę.
Ale, u licha! Skąd skrupuły?
Skąd to dążenie do ścisłości?
Czyżby, doprawdy, stał się czuły
na tę najbardziej z wszystkich kości
kość zgraną? Na ten liczman głupi,
który Heidegger już utrupił?
Czyżby mu nagle z głowy wyszło,
że najmniej ścisła jest wszak ścisłość,
gdyż wskutek niej do sprawy wnika
odrażająca rzecz - logika!
Przeraził się: Przez głupią wadę
popełniłbym Thermosu zdradę!
Za dużo myślę - przetarł oczy
i wtedy Kartezjusza zoczył.
Tak jak - dostrzegłszy w makaronie
glizdy pełznące
narośl Bytu,<br>która nazywa się cogito!<br>Tu z lekka się zadumał Levy,<br>czy nie przesadził w słusznym gniewie,<br>budując taką metaforę,<br>by napiętnować Bytu zmorę.<br>Ale, u licha! Skąd skrupuły?<br>Skąd to dążenie do ścisłości?<br>Czyżby, doprawdy, stał się czuły<br>na tę najbardziej z wszystkich kości<br>kość zgraną? Na ten liczman głupi,<br>który Heidegger już utrupił?<br>Czyżby mu nagle z głowy wyszło,<br>że najmniej ścisła jest wszak ścisłość,<br>gdyż wskutek niej do sprawy wnika<br>odrażająca rzecz - logika!<br>Przeraził się: Przez głupią wadę<br>popełniłbym Thermosu zdradę!<br>Za dużo myślę - przetarł oczy<br>i wtedy Kartezjusza zoczył.<br>Tak jak - dostrzegłszy w makaronie<br>glizdy pełznące
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego