Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
pobliski, lecz ukryty za wzgórzami Kabul, ziemia trzęsła się, a niebo stawało w zielonkawej ognistej poświacie. Ze swojego punktu obserwacyjnego na dachu rozwalonej chaty brodaty komendant Mustafa przypatrywał się temu niby niezwykłemu zjawisku przyrody.
O zmierzchu prowadził nas wśród ruin glinianych domostw wioski Rabat do morwowego sadu, przez który przebiegała linia frontu rozdzielającego wojska broniących miasta talibów i oblegających go mudżahedinów z opozycyjnej armii Sojuszu Północy. Na wieść o pierwszych amerykańskich nalotach mudżahedini wypełzli ostrożnie z doliny PandĘsziru i zrazu niepewnie, a z upływem czasu coraz niecierpliwiej domagali się od dowódców, by poprowadzili ich do szturmu.
Ciszę rozgwieżdżonej, ciepłej nocy zakłócał tylko
pobliski, lecz ukryty za wzgórzami Kabul, ziemia trzęsła się, a niebo stawało w zielonkawej ognistej poświacie. Ze swojego punktu obserwacyjnego na dachu rozwalonej chaty brodaty komendant Mustafa przypatrywał się temu niby niezwykłemu zjawisku przyrody.<br>O zmierzchu prowadził nas wśród ruin glinianych domostw wioski Rabat do morwowego sadu, przez który przebiegała linia frontu rozdzielającego wojska broniących miasta talibów i oblegających go mudżahedinów z opozycyjnej armii Sojuszu Północy. Na wieść o pierwszych amerykańskich nalotach mudżahedini wypełzli ostrożnie z doliny PandĘsziru i zrazu niepewnie, a z upływem czasu coraz niecierpliwiej domagali się od dowódców, by poprowadzili ich do szturmu.<br>Ciszę rozgwieżdżonej, ciepłej nocy zakłócał tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego