nie w tej chwili. W tej chwili <orig>ligówki</> są na luzie, pijemy herbatkę, jeszcze nie notuję. Mówią: <br>- Mańka zrób co z tym piecem, bo mnie się ciągle zdaje, że on się zawali na mnie. <br>- Utrzymasz. Słuchaj, cóżeś się tak roztyła? <br>- A bo ja już tylko o jedną linią dbam, o linię w polityce. <br>A do petentek: <br>- Ja rozumiem, że wadliwie postawione świadectwo utrudnia pani życie w znacznym stopniu, ale nie ma podstaw, nie ma siły... Skoro mąż podjeżdżał, małżeństwo nie było rozwiązane. No co z tego kochana, że ja pani wierzę? Wierzyć ma sąd, nie my. <br>- Trzeba było skarżyć do Okręgowego