Jako pierwsza pojawiła się Sabrina Glevissig w turkusowej i wyzywająco wydekoltowanej sukni z wielkim, ażurowym, stojącym kołnierzem, stanowiącym piękną oprawę dla ufryzowanych i ujętych w brylantowy diadem włosów. Obok niej wyłoniła się z mglistego blasku projekcji Sheala de Tancarville w czarnych, obszytych perłami aksamitach, z szyją okręconą boa ze srebrzystych lisów. Magiczka z Nilfgaardu nerwowo oblizała wąskie wargi. Poczekaj na Franceskę, pomyślała Triss. Gdy zobaczysz Franceskę, czarny szczurku, to oczy wyjdą ci z orbit.<br>Francesca Findabair nie zrobiła zawodu. Ani przepyszną suknią barwy byczej krwi, ani dumną fryzurą, ani rubinową kolią, ani sarnimi oczami otoczonymi ostrym elfim makijażem. <br>- Witam wszystkie panie