Zjednoczone, a za ich plecami przepychają się Anglia, Niemcy, Włochy. Wystarczy spojrzeć, kto dostaje nagrody na Biennale w Wenecji, pojawia się na &lt;name type="place"&gt;Documenta&lt;/&gt; w &lt;name type="person"&gt;Kassel&lt;/&gt; czy &lt;name type="place"&gt;Manifesta&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Lublanie&lt;/&gt;. Osobowości wyłonione na modnych wystawach będą zapraszane, nagradzane, opisywane i pokazywane. I tak promocyjny mechanizm osiągnie cel: artysta zostanie wpisany na listę rankingową dobrze sprzedających się. <br>Ale jak spieniężyć &lt;foreign lang="eng"&gt;body art&lt;/&gt;, zwany też sztuką ciała? Jak sprzedać wyrwane paznokcie &lt;name type="person"&gt;Giny Pane&lt;/&gt; czy strzępy pozostałe z operacji plastycznych Orlan? A może oferować siodełko, na którym siedziała naga &lt;name type="person"&gt;Marina Abramović&lt;/&gt; podczas występu w Berlinie? Albo powietrze, w które wyskakiwał &lt;name type="person"&gt;Yves Klein&lt;/&gt; nad nadsekwańskim bulwarem w