Stalingrad (Adam und Klara)".<br><br>Kiedy Kazik śpiewa po niemiecku "Lili Marleen", piosenkę, którą w czasie wojny uwielbiali niemieccy żołnierze, brzmi to jak odkurzone, ale cokolwiek przerażające memento. Nie idzie jednak o to, by straszyć widmem II wojny światowej, ale by dać do zrozumienia, że historia, choć nigdy nie powtarza się literalnie, potrafi zatoczyć paradoksalne koło. Dziś też przecież mamy wojnę, choć daleko, w Iraku, co nie znaczy, że tu nad Wisłą nurzamy się w sielance. Wojna trwa w głowach ludzi, a najbardziej czytelną figurą społecznej sytuacji jest konflikt. "Polska płonie", śpiewa Kazik i odczytujemy w tych słowach nawiązanie do słynnej anarchistycznej